Podsumowanie dnia w górach najwyższych – kolejny Polak rusza na podbój K2

Waldemar Kowalewski dołączy do zimowej wyprawy Alexa Txikona na K2. To chyba najbardziej elektryzująca informacja dzisiejszego dnia, jeśli chodzi o wydarzenia w górach wysokich z udziałem naszych rodaków. Wiadomo również, że w bazie pod K2 zameldowali się już Paweł Dunaj i Marek Klonowski.

K2 Winter Expedition

Waldemar Kowalewski (fot. z archiwum himalaisty)

Już od poniedziałku przy obozie bazowym pracuje wyprawa rosyjska. Na miejsce powoli docierają członkowie wyprawy Txikona. Pod K2 dotarli polscy himalaiści, Paweł Dunaj i Marek Klonowski. Już jutro, w bazie z pewnością pojawi się Alex Txikon z resztą zespołu.  Z najnowszych doniesień wynika, że do wyprawy baskijskiego himalaisty dołączy jeszcze jeden Polak, Waldemar Kowalewski. Polski wspinacz, zdobywca Mount Everest, Lhotse, Manaslu i Broad Peak jest już w Skardu. Choć Pakistańczycy jeszcze nie wydali Kowalewskiemu pozwolenia na wspinaczkę, wiadomo, że ruszy on w drogę do bazy już jutro. Wciąż nie jest pewna przyszłość Marka Klonowskiego, który do tej pory nie uzbierał sumy pieniędzy potrzebnej do udziału w wyprawie. Marek potrzebuje jeszcze około 10 tyś zł, by zamknąć budżet. Himalaistę można wesprzeć tutaj: https://zrzutka.pl/gczvgg

Nanga Parbat Mummery Winter Expedition

od lewej: Rahmat Ullah Baig, Karim Hayat, Tom Ballard i Daniele Nardi (fot. Daniele Nardi)

Wszyscy wspinacze dotarli do obozu 3 położonego na wysokości około 5700 m n.p.m. Tom Ballard i Karim Hayat, w drodze do obozu torowali drogę. Daniele Nardi i Rahmat Ullah Baig podążali za nimi z ciężkimi, trzydziestokilogramowymi plecakami, zawierającymi sprzęt niezbędny do podjęcia próby przejścia Żebra Mummery’ego. Wiatr nie ułatwiał im zadania, a na miejscu zastali zasypany śniegiem namiot. Jutro, o ile pogoda na to pozwoli, planują dalszą akcję górską. Najbliższym celem himalaistów międzynarodowej wyprawy jest dotarcie na wysokość powyżej 6000 m n.p.m., gdzie założą oni kolejne obozy i będą się aklimatyzować.

Manaslu Winter Expedition

fot. z arch. Simone Moro

Po udanej aklimatyzacji na Mera Peak, Simone Moro spędził trzy dni w Kathmandu, załatwiając formalności związane z pozwoleniem na wspinaczkę. Z powodu dużych ilości śniegu nie było możliwości, by tragarze ze sprzętem dotarli do bazy, dlatego wczoraj Moro i jego partner Pemba Gelje Sherpa dostali się na miejsce helikopterem. Cóż… nie każdy może sobie pozwolić na tak komfortowe posunięcie, jak Włoch. Ale jak to mówią: „Kto bogatemu zabroni?” 😉

Bartek Andrzejewski