Międzynarodowa wyprawa w składzie Tom Ballard, Daniele Nardi, Karim Hayat i Rahmat Ullah Baig rozpoczęła się. Zespół bez większych komplikacji dotarł do bazy pod Nanga Parbat. Himalaiści postawili sobie bardzo ambitny cel, chcą bowiem wytyczyć nową drogę na Żebrze Mummery’ego w legendarnej ścianie Diamir. Ponadto planują dokonać tego w stylu alpejskim i bez wsparcia tlenowego.
Krótkie podsumowanie dotychczasowych działań przesłał do nas Karim Hayat. Wygląd na to, że ekipie dopisuje humor i wszyscy są bardzo zmotywowani do działania. Bardzo emocjonalne wpisy dotyczące wyprawy możecie przeczytać również na oficjalnym profilu Facebook Daniela Nardiego. Tymczasem publikujemy raport Karima z dotychczasowych przygotowań.
21.12 – Wraz z Rahmatem wyruszamy do Gilgit na spotkanie z pozostałymi członkami naszej międzynarodowej wyprawy. Tam spędzamy noc.
22.12 – Odbieramy uczestników wyprawy z lotniska, organizujemy zaopatrzenie do bazy. Wczesnym popołudniem wyruszamy do Chilas. Po dotarciu na miejsce kompletujemy sprzęt niezbędny do działalności górskiej.
25.12 – W pierwszy dzień Świąt Bożego Narodzenia wyruszamy do Hallalay i stamtąd rozpoczynamy trekking w kierunku bazy pod Nanga Parbat. Po południu wszyscy docieramy do Saer, gdzie spędzamy noc.
27.12 – Po jednodniowym odpoczynku, rankiem ruszamy do Kuta Gali. Już po kilku minutach trekkingu torujemy sobie drogę w grząskim śniegu. Popołudniu docieramy na miejsce. Tragarzom udało się zorganizować drewno na opał.
28.12 – Po spokojnej nocy, z rana wyruszamy dalej w kierunku bazy. Znów idziemy w grząskim śniegu, co kosztuje nas dużo wysiłku. Na miejsce docieramy w samo południe. Po krótkim odpoczynku zaczynamy przygotowywać platformę pod namiot. Po 3 godzinach udało nam się rozbić namiot. Mamy dużo szczęścia bo budujemy bazę przy pięknej pogodzie.
30.12 – Po śniadaniu, zgodnie z planem rozpoczynamy przecieranie drogi do miejsca, w którym założymy obóz 1 (C1). Warunki atmosferyczne są dobre, lecz śnieg jest miękki i głęboki. Staramy się osiągnąć cel wspólnie, ale Daniele i Tom zawracają 200 metrów poniżej obozu. Ja i Rahmat docieramy do jedynki, robimy kilka zdjęć i zawracamy do bazy.
31.12 – Dziś po śniadaniu chcemy zdeponować sprzęt w C1. Do obozu docieramy wczesnym popołudniem. Rozbijamy namiot i zostawiamy depozyt. Wracamy bezpiecznie do bazy. Teraz wspólnie powitamy nowy rok.
02.01 – Dziś planowaliśmy wyjście do C1, by spędzić tam noc, a następnie ruszyć do C2. Niestety pogoda się pogorszyła, zaczął padać śnieg, więc zrezygnowaliśmy z działań. Czekamy na poprawę pogody i na wznowienie akcji w dniu jutrzejszym.
O postępach wyprawy postaramy się informować Was na bieżąco. Zaglądajcie na nasz profil On the Summit na Facebook.
Bartek Andrzejewski
fot. Karim Hayat